środa, 28 stycznia 2015

Kwarki

Kwark jest parą elektronów, zawierających pole gluonowe, którego faza w centrum jest przesunięta o π/2. Przesunięcie to odpowiada pozytronowi, pozwala mu na ukrycie się w neutronie i stworzenie protonu.

Jest to tylko hipoteza!
Kwark z pewnością jest układem falowym z dodatkowym polem siły. Aczkolwiek jego poprawna struktura wciąż czeka na demonstrację.

Trzy kwarki, a może po prostu sześć elektronów.

Czego szukamy?

Celem jest odnalezienie kwarka. Wiemy, że trzy kwarki mogą stworzyć proton lub neutron. Odkrył to Murray Gell-Mann. Ponieważ istnieją kwarki górne i dolne, więc powinny się one nieco różnić. Szukamy zatem trzech kwarków, choć należy pamiętać, że większość obserwacji kwarków jest raczej niewyraźna. Nie można tak na prawdę zaobserwować kwarków, gdyż obserwacje są ograniczone i czasami mylące. Co więcej, niemożliwe jest zaobserwowanie swobodnego kwarku, ponieważ jest on wówczas silnie niestabilny.

Uczciwie rzecz biorąc, w ogóle może nie być żadnych kwarków, ale raczej prosta struktura falowa, która zdaje się zawierać trzy kwarki.

  • Jednostka falowa powinna składać się z jedynie dwóch elektronów, gdyż powinna być tak prosta, jak to możliwe.
  • Elektrony lub pozytrony, zbliżone do siebie, powinny pokonywać swój ładunek elektrostatyczny i formować strukturę.
  • Dodawanie się fal powinno stworzyć silne pole gluonowe, z powodu weryfikowalnego efektu gluonowego.
  • Struktura powinna wciąż promieniować ładunkiem koloru w wyniku dodawania się spinów (lub fazy).
  • Aczkolwiek można rejestrować spiny +2/3 lub −1/3 ze względu na punkt widzenia.
  • Trzy kwarki połączone razem muszą być obojętne, gdyż tworzą neutron.
  • Aczkolwiek w centrum powinien być dodatni, aby móc przechowywać tam pozytron, i stać się przez to protonem.
  • Proton powinien mieć zdolność przechwytywania jednego elektronu, stając się atomem wodoru.
  • Proton powinien wykazywać osiem osi, wyjaśniających zewnętrzną powłokę atomową, mieszczącą 8 elektronów.
  • Wiele protonów zebranych razem powinno przezwyciężyć siły elektrostatyczne i uformować strukturę.
  • Wiele protonów powinno przechwytywać tą samą ilość elektronów w różnych okresowych powłokach atomowych.
  • Powłoki powinny wykazywać związek z okresowymi strefami Fresnela, w celu wyjaśnienia linii widmowych.

Zgodnie z mechanik falową, szybko poruszające się elektrony lub pozytrony mogą tworzyć dwie lub więcej par kwarków, ze względu na powstającą wówczas zdolność pola gluonowego do przyciągania dodatkowych elektronów albo pozytronów w pobliżu. Jednak kwarki są niestabilne, gdyż ich efekt przyciągania może również powodować ich rozpad.

Kwarki nie istniały od początków czasu. Po hipotetycznym i zrewidowanym Wielkim Wybuchu, gdzie nie było nic poza eterem wypełnionym falami, z przychodzących fal powstała duża ilość elektronów i pozytronów. Wówczas, ponieważ proces synchronizacji nie jest możliwy bez obecności materii, nie było miedzy nimi szczególnej różnicy. Brak zsynchronizowanego spinu, po prostu losowo rozrzucone fazy. Zatem efekt przyciągania między elektronami i pozytronami spowodował powstanie wielu par kwarkowych. Chociaż zbliżenie do siebie trzech kwarków, przed ich dezintegracją wydaje się nie być zbyt prawdopodobne, to jednak może się to zdarzać od czasu do czasu, przy czym powstaje neutron, a w końcu stabilny proton.

Po prostu koncentryczne diagramy falowe.

Poruszająca się materia zachowuje się dokładne tak, jakby była w zupełnym bezruchu względem eteru. Wówczas fale elektronu stają się w widoczny sposób koncentryczne, wykluczając efekt Dopplera zgodnie z przekształceniami Lorentza. Niniejsza strona pokazuje tylko koncentryczne, a więc dużo prostsze, diagramy falowe.

Przesunięcie fazy λ/2

Centralny anty-węzeł elektronu ma długość pełnej długości fali, zamiast połowy tej wartości, typowej dla reszty fal stojących. Daje to przesunięcie fazy o λ/2 pomiędzy przeciwnymi częściami fal.

Jest to rzecz najwyższej wagi. Większość diagramów, pokazujących interferencję pomiędzy dwoma lub więcej emiterami, nie pasuje do fal materii. Zatem, przed obejrzeniem bardziej skomplikowanych diagramów, należy sobie uświadomić, że fale wyemitowane w przeciwnych kierunkach są przesunięte o λ/2. Względem centrum zaś, są one przesunięte o λ/4. Powinno być to wyraźnie widoczne na poniższych diagramach:

Faza poza centrum już się więcej nie zgadza.

Rdzeń elektronu jest szeroki na całą długość fali. Zatem dwa przeciwne szczyty są oddalone o dodatkową połówkę fali.

Elektron pulsuje falami przesuniętymi o λ/4 względem centrum.

Siły elektrostatyczne.

Strona o mechanice falowej pokazuje, że pomiędzy dwoma względnie bliskimi elektronami lub pozytronami powstają siły elektrostatyczne. Wówczas ich układ fal stojących jest słabszy a składowe fal, które one ciągle emitują, zderzają się, tworząc szczególny układ płaskich fal stojących wzdłuż osi. Wówczas te fale stojące są wzmacniane falami eteru, a energia jest emitowana ku obu cząstkom, dając efekt odpychania. Co więcej, kiedy fale poza elektronami są nie w fazie, niszczą się nawzajem, pozwalając falom wewnętrznym odpychać elektrony od siebie. Nie ma to miejsca pomiędzy elektronem i pozytronem, więc zamiast tego są one przyciągane.

Większość diagramów falowych przedstawia ściśnięte strefy na czarno, rozciągnięte zaś na biało, pozwalając na szary cień przejściowy. Nie są one jednak w stanie pokazać stref o zerowej energii, gdyż są reprezentowane przez szarość. Musiałem więc poinstruować komputer do zaczernienia tych stref, czyniąc diagram znacznie czytelniejszym.

Co więcej, istnieją miliardy fal pomiędzy elektronami, i po prostu nie można pokazać ich wszystkich. Zatem diagram pokazuje tylko małą liczbę fal. Przypomnijmy, że mówimy tutaj o ładunkach elektrostatycznych. Tak zwane fale dośrodkowe są nieobecne i elektron jawi się tylko jako falowy układ pulsujący. nie ma fal stojących: tylko fale wychodzące, których energia maleje zgodnie z odwrotnością kwadratu odległości.

Zaobserwujmy, że gdy odległość miedzy elektronami jest wielokrotnością długości fali, fale dodają się poza każdym elektronem.

W celu obejrzeniu animacji, kliknąć (1,77MB). Odległość: całkowita wielokrotność długości fali (bardzo duża odległość). Diagram nie zawiera sferycznych fal stojących, jedynie wychodzące fale biegnące. Fale te dodają się poza każdym elektronem. Daje to pole elektrostatyczne, nie kwark, ponieważ sferyczne fale stojące są nieobecne.

Odległość: całkowita wielokrotność długości fali plus połowa długości fali (bardzo duża odległość). Teraz fale biegnące kasują się nawzajem poza obu elektronami. Układ płaskich fal stojących w środku wciąż występuje, jako odpychające pole elektrostatyczne.

tutaj, fale z elektronu oraz pozytronu produkują osiową symetrię. Fale wzdłuż osi dodają się po lewej, ale znoszą się po prawej. Sytuacja może być inna w zależności od spinu i/lub odległości. Prowadzi to do pola magnetycznego, gdyż mamy dwa bieguny. Na razie nie można wywnioskować, który biegun jest północny, a który południowy.

Dwa elektrony bardzo blisko siebie.

Taka sytuacja nie jest zbyt prawdopodobna, ze względu na silny efekt odpychający. Animacja poniżej pokazuje dwa elektrony o różnych spinach (przeciwne fazy). Dla bardzo krótkiego dystansu widoczny jest zestaw fal stojących, które w pełni się dodają.

Układ ten nie może być karkiem, ponieważ oscyluje wszędzie z taką samą fazą. Centralna strefa musi raczej oscylować w dokładnej kwadraturze, czyli w fazie pozytronu. Jest to ważne, ponieważ proton (zawierający trzy kwarki) musi przyjąć ten pozytron do środka, czyniąc siebie dodatnim.

Układ silnych płaskich fal stojących wzdłuż osi pomiędzy elektronami nie występuje, jeżeli odległość między nimi jest różna o dodatkowe λ/2 (krótsza lub dłuższa). Ten sam układ spinów prowadzi do przeciwnych rezultatów.

Oznacza to, że teoretycznie dwa elektrony mogą się zablokować w fazie na każdej wielokrotności długości fali. Jednak jest to niestabilny układ, ponieważ elektron rzadko jest doskonale nieruchomy w pobliżu drugiego elektronu, i ponieważ efekt odpychania jest tu wciąż najsilniejszy.

tutaj mamy dwa elektrony o przeciwnych spinach, bardzo blisko siebie. Układ może się składać również z dwóch pozytronów o tych samych spinach.

Fale częściowo stojące.

Zgodnie z moją mechaniką falową, elektron jest skończonym układem. Region, gdzie występują fale stojące, jest bardzo niewielki, lecz nieustannie emituje fale, podlegające zwykłemu prawu odwrotności kwadratu odległości. Oznacza to, że w pewnej odległości od rdzenia elektronu, powiedzmy, na średnicę protonu (która równa jest koło 100 milionom długości fali, zgodnie ze wzorem poniżej), jego fale stojące stopniowo przechodzą w fale częściowo stojące. Ostatecznie, przekształcają się one w zwykłe fale biegnące.

Owe fale częściowo stojące są dobrze znanym zjawiskiem. Wytwarzają one charakterystyczny obrys ziarna groszku. Co ważne, w przeciwieństwie do zwykłych fal stojących, ich amplituda nigdy nie osiąga zera. Zatem są one częściowo stojące, jak te:

Fale częściowo stojące.

Należy podkreślić, że prawdziwy elektron nie jest czystym układem fal stojących. Ze względu na stały transfer energii z fal eteru do sferycznych fal odśrodkowych, jest to raczej układ fal częściowo stojących. Jest to ważne, ponieważ wyjaśnia obojętny ładunek neutronu, oraz niezwykłą obecność pozytronu wewnątrz protonu.

tutaj znajduje się moje najnowsze spojrzenie na fale elektronu. Zaobserwujmy, jak czyste fale stojące wokół rdzenia stopniowo przechodzą w czyste fale biegnące, z momentem przejściowym w postaci fal częściowo stojących. Tym niemniej, diagram ten jest uproszczeniem. Poprawny zawierałby miliardy fal.

Elektron składa się głównie z fal częściowo stojących. Dwa takie układy położone bardzo blisko siebie dadzą fale, których faza będzie przesunięta o λ/4. Utworzy to kwark, zawierający przesunięte o π/2 pole gluonowe.

Fale częściowo stojącem ogą być rozpatrywane jako zwykłe fale stojące, zawierające więcej fal w danym kierunku. Ważna równica polega na tym, że dwa takie układy, dodając się, mogą stworzyć fale stojące o fazie przesuniętej o λ/4 (π/2), jak w pozytronie.

To przesunięcie fazy o π/2 było dla mnie przeszkodą przez miesiące. Nie moglem zrozumieć, jak nukleony (proton i neutron) mogą istnieć w dwóch różnych formach - obojętnej i dodatniej. Tak zwany rozpad beta wskazuje, że proton powinien zawierać ukryty pozytron, ale istnienie takiej antycząstki w jego wnętrzu wydawało się nieprawdopodobne.

Swoją drogą, neutrina z rozpadu beta nie istnieją. Kreacja tych cząstek przez Wolfganga Pauliego i Enrico Fermiego (pochodzących z Włoch, neutrino oznacza mały obojętny) przypomina nam o fotonie, który również nie istnieje. Tak na prawdę oni nie wykryli tej cząstki, chcieli po prostu wyjaśnić małą różnicę energii, która jest po prostu emitowana jako wiązka fal. Wszędzie pokazuję, że efekt Comptona może być wyjaśniony taką wiązką fal, zarówno dla fotonów, jak i dla neutrin.

Postulujemy więc, że gdy dwa elektrony znajdą się w pewnej niezbyt dużej odległości od siebie, stworzą kwark, zawierający pole gluonowe, tj. płaskie fale stojące pomiędzy elektronami, których faza odpowiada pozytronowi. Wówczas cały układ pozostaje neutralny (brak dodatniego lub ujemnego ładunku). Dodatkowo, trzy takie kwarki, ułożone poprzecznie wzdłuż osi kartezjańskiego układu współrzędnych, stworzą neutron. Ostatecznie, ów neutron z pozytronem w środku stanie się protonem.

Następny animowany diagram pokazuje prawdziwy kwark. Fale umiejscowione w centrum układu są przesunięte w fazie o λ/4. Innymi słowy, na osi jest przesunięcie o π/2.

To jest kwark.

Gdy faza osiąga λ/4 (tutaj - 24 obrazki / 4 = 6), centralna amplituda osiąga maksimum. Odległość między elektronami musi być wielokrotnością długości fali plus-minus λ/4. Fale wzdłuż osi pomiędzy elektronami wędrują ku centrum. Będą one popychać pozytron ku centrum protonu.

Ten kwark składa się z dwóch elektronów lub dwóch pozytronów o tym samym spinie. Te nieco różne modele (ten sam lub różny spin) mogłyby wyjasniać obecność kwarków górnych i dolnych. Kwark złożony z dwóch pozytronów jest anty-kwarkiem. Trzy antykwarki tworzą antyproton, z elektronem w środku.

Pola gluonowe

Ten szczególny tandem elektronów, jako kwark, może jednocześnie pulsować falami, których faza odpowiada zarówno pozytronowi, jak i elektronowi. Oznacza to ,że fale te mogą niwelować normalny, ujemny ładunek elektronu.

Obrazek nr 6 poniżej pochodzi z animacji powyżej. Ważnym jest, że fale te są ostatecznie przesunięte o π/4, i są emitowane we wszystkich kierunkach. Ten zespół elektronów nie może już działać i reagować jak pojedynczy elektron. W porównaniu do elektronów, pozytronów i protonów jest obojętny, ale wciąż posiada fazę, a więc ładunek koloru względem innych kwarków.

Pole gluonowe przed wzmocnieniem. Wszystkie te fale są przesunięte o π/4. Niwelują one ujemny ładunek elektronu.

Oscylacje pola gluonowego.

Pole gluonowe jest osiowym układem fal stojących. Jest ono wynikiem trzech kroków, ponieważ fale muszą odbyć podróż w tę i z powrotem pomiędzy centrum a zewnętrznymi strefami na osi, jak również dlatego, że rezultat dodawania jest na końcu wzmacniany. Proces ten tłumaczy, dlaczego neutron, zawierający tylko 6 elektronów, może być mimo to 1383 razy cięższy od elektronu.

diagram poniżej pokazuje, że gdy spiny elektronów są takie same, oraz gdy są oddalone o wielokrotność długości fali (tworząc kwark), fale stojące pomiędzy nimi częściowo się znoszą. Na zewnątrz odwrotnie, dodają się.

Fale wzdłuż osi między dwoma elektronami są w większości stojące. Fale stojące są wzmacniane falami eteru. Zatem promieniują wynikową energią w obie strony, zatem jej polowa wraca do centrum.

Połowa energii wraca do centrum.

Diagram poniżej pokazuje, że fale stojące po obu stronach są prawie koncentryczne. Innymi słowy, ich centrum krzywizny jest mniej więcej takie samo, ale nie leży w żadnym z elektronów. Znajduje się pomiędzy nimi, w centrum kwarku.

Zgodnie z zasadą Huygensa, takie zakrzywione fale stojące powinny emitować swoją energię po obu stronach jako fale biegnące, ale część wzmocnioną. Ponieważ są wklęsłe, są jak lustro teleskopowe i ich fale biegnące są skupione ku centrum. Można zobaczyć w optyce, że daje to krążek Airy'ego, którego amplituda jest bardzo duża.

Dodatkowo, więcej fal biegnie ku centrum z przeciwnych kierunków. Zatem dwa zbiory skupionych fal dodadzą się i wytworzą więcej fal stojących w centrum, dodając energię do już istniejącego pola gluonowego. Wówczas te fale stojące o wysokiej energii również będą wzmacniane falami eteru. W końcu, cała przestrzeń wzdłuż osi pomiędzy elektronami będzie wypełniona tym polem gluonowym.

Te fale są prawie koncentryczne. Ich centrum krzywizny nie pokrywa się już z centrum elektronów. Zgodnie z zasadą Huygensa, powinny one zawrócić połowę swojej energii ku centrum.

Prawo Fresnela o kwadracie amplitudy.

Augustin Fresnel odkrył, że energia fali jest równa kwadratowi jej amplitudy. Prawo to jest dobrze znane, lecz większość naukowców wciąż go dobrze nie rozumie. Na przykład, promień lasera wytwarza krążek Airy'ego, o którym postuluje się, że jest wynikiem dodawania się miliardów składowych fali, pochodzących z powierzchni lasera. Aczkolwiek, ich energia maleje zgodnie z również znanym prawem kwadratu odległości. Jest więc trudnym do wyjaśnienia, dlaczego energia lasera nie zmniejsza się znacznie, gdy odległość przekracza punkt przecięcia.

Formuła dla punktu przecięcia wynosi L = D2 / 2,44 l. Na przykład, odległość wynosi 630 nm (około dwie stopy dla l = 0,00065) dla lasera z aperturą jedno milimetrową. Dzieje się tak, gdyż fale wyemitowane przez dwa elektrony dodają swoje amplitudy (1 + 1 = 2), podczas, gdy energia będzie raczej kwadratem amplitudy (2 × 2 = 4).

energia fal dwóch elektronów będzie się znosić, faza będzie przeciwna, ale będzie podniesiona do kwadratu, gdy faza jest taka sama. Ponieważ rozkład fal jest sinusoidalny, zwykle skończyłoby się na zwykłym dodawaniu, istnieje jednak niezwykły wyjątek na osi łączącej elektrony. Fale zawsze się tam dodają. Nigdy nie znoszą się w przestrzeni dużo szerszej, niż jedna długość fali. Przestrzeń ta jest gluonem, polem gluonowym.

Zgodnie z twierdzeniem Pitagorasa, średnica poprzeczna pola gluonowego D aż do przesunięcia fazowego λ/4 wynosi D=2L długości fali. Wydaje się, że odległość L pomiędzy oboma elektronami jest rzędu 100 milionów długości fali*, a to oznacza, że średnica pola gluonowego może mieć długość 20000 fal elektronu.

Zatem pole gluonowe może być bardzo długim (20 000 × 100 000 długości fali)* wydłużonym elipsoidalnie obszarem w kształcie cygara. Wszędzie wewnątrz niego energia jest czterokrotnie większa, niż dl jednego elektronu w tym samym obszarze. Pole gluonowe obejmuje również fale stojące na zewnątrz elektronów, wiec przestrzeń ta jest jeszcze większa. Wszystkie te fale stojące muszą promieniować swoją energią tylko wzdłuż osi.

Innymi słowy, większość masy kwarku znajduje się w polu gluonowym i większość jego energii jest emitowana wzdłuż osi. Powinien zatem istnieć silny efekt odpychający wzdłuż osi, jako ciśnienie radiacyjne, oraz silny poprzeczny efekt przyciągania, jako efekt cienia.

* Strona ta została napisana dawno temu: muszę dodać, że zgodnie z nowymi obserwacjami dotyczącymi struktury atomowej, odległość elektronów wewnątrz kwarku może być bardzo mała, około 10 do 100 długości fali...

Wzmacnianie pola gluonowego.

Z jednej strony, elektron jest układem fal stojących, który jest wzmacniany falami eteru na skutek soczewkowania. Z drugiej strony, owo pole gluonowe również składa się z fal stojących. One również powinny być wzmacniane falami eteru. A w przeciwieństwie do elektronu, nie posiadają one centralnego anty-węzła w małej objętości. Objętość ogranicza limit wzmacniania, i dla pola gluonowego jest ona znacznie większa.

Zatem pole gluonowe jest silnie wzmacniane. Rezultat powinien wyglądać jak poniżej:

Pole gluonowe w kształcie cygara po wzmocnieniu. Jest to uproszczenie. (...) Dodatkowo, pole gluonowe zawiera fale stojące o mniejszej amplitudzie na zewnątrz obu elektronów.

więcej masy, niż z 6 elektronów.

W końcu uświadamiamy sobie, że neutron zawiera jedynie 6 elektronów, a mimo to jest 1838 razy cięższy od jednego elektronu. Istnieją wewnątrz neutronu trzy główne i silniejsze kwarkowe pola gluonowe, 6 elektronów produkuje również 12 poza osiowych, dodatkowych, nie kwarkowych pól gluonowych.

Wzór objętościowy dla elipsoidy wynosi (4/3) p R1 R2 R3. Ponieważ soczewka drugorzędnego pola gluonowego wynosi 1 / cos 45° = 1,141 mniej, niż soczewka pola głównego, jego objętość, a tym samym masa, powinna być 2,828 mniejsza. Są więc około 3 razy mniejsze.

Mamy zatem 3x + (12 ⋅ (x/2,828))= 1832, więc x = 253 jest główną masą masą pola gluonowego. Wówczas masa dodatkowych pól gluonowych powinna wynosić 90 mas elektronu.

Co więcej, owe pola gluonowe składają się z płaskich fal stojących, a ich energia jest emitowana osiowo. Ponieważ są wzmacniane przez fale eteru, fale eteru będą osłabione i spowodują efekt cienia, jako efekt przyciągający. Zjawisko to może skleić trzy kwarki (czyli 6 elektronów), stąd nazwa gluon.

Efekt przyciągający pola gluonowego.

Diagram promienia pola gluonowego.

Diagram wiązki pola gluonowego, do pierwszego przybliżenia, powinien przypominać diagram dla dwóch elektronów. główną różnica jest dwustronne skupienie, zamiast promieniowania po całym azymucie, jak u elektronu. Komputer pokazuje, że gdy elektrony są odległe o wiele długości fali, tworzą wzdłuż osi wiązkę zawierającą wiele przekładanych hiperboloid.

Skupiona wiązka gluonowa.

Tym niemniej, ze względu na to, że większość fal stojących pola gluonowego jest płaska, powinny one emitować energię przede wszystkim w obie strony wzdłuż osi. Każdy doświadczony optyk powinien się z tym zgodzić. Laser, zawierający znaczną liczbę płaskich fal stojących wewnątrz swojej kawitacji Fabry-Perot'a, również zachowuje się w ten sposób: układ ten wytwarza wiązkę falową.

Kazde pole gluonowe emituje dwa takie promienie falowe wzdłuż osi. energia takiej wiązki jest znacznie większa, niż pojedynczego elektronu. Elektron może poruszać się poprzecznie ruchem kołowym wewnątrz tych cylindrycznych interferencji. To wyjaśnia światło.

Interferencja pomiędzy dwoma wiązkami gluonowymi.

Proton jako całość zawiera 3 kwarkowe i 12 pobocznych pól gluonowych. Powinien zatem emitować nie mniej, niż 24 równoległe wiązki wzdłuż 12 osi, oraz sześć silniejszych i unikalnych wiązek wzdłuż trzech osi kartezjańskich. Każda z wiązek gluonowych zawiera interferencję będącą hiperboloidą. Ponieważ proton wytwarza równoległe wiązki, hiperboloidy będą się przecinać na pobocznych, prawdziwych hiperbolach (nie hiperboloidach). Wyniki będą inne dla dwóch ortogonalnych płaszczyznach.

Pierwsza płaszczyzna zawiera pole gluonowe. Widać na niej, że interferencje osiowe i poza osiowe są okresowe. Interferencja osiowa po prawej jest ostatnią. Ich odległości sygnalizują rozmiar atomu, a dokładniej odległość pomiędzy protonem a drugą powłoką atomową.

Druga płaszczyzna pokazuje ta samą interferencję osiową z poprzecznego punktu widzenia. Interferencje poza osiowe są podobne, lecz niewidoczne. Wszystkie te interferencje są prawdziwymi hiperbolami, nie hiperboloidami.


Hiperboliczne interferencje pomiędzy dwoma polami gluonowymi, z dwóch ortogonalnych punktów widzenia. Każda z tych hiperboli może przechwycić jeden elektron, zgodnie ze stałymi, okresowymi odległościami. Powiązanie z powłokami atomowymi i serią Balmera jest oczywiste.

Czarne lejki.

Wreszcie, brak tych wiązek falowych w 8 kierunkach, przecinających wierzchołki sześcianu [stworzonego przez elektrony], da 8 niezwykłych czarnych lejków. Owe czarne lejki mogą agresywnie przechwytywać elektrony. Wyjaśnia to nie tylko 8 zewnętrznych elektronów, lecz również wiązania chemiczne, struktury krystaliczne, prąd elektryczny, półprzewodnictwo, nadprzewodnictwo, etc.

Przeanalizujmy to na następnej stronie, poświęconej protonom.


Gabriel LaFreniere

Bois-des-Filion in Québec.

W Internecie od września 2002. Ostatnia aktualizacja 3 grudnia 2009.


Przetłumaczono z http://matterwaves.info/sa_quarks.htm

wtorek, 20 stycznia 2015

Światło

elektron z prawej podąża ruchem kołowym, którego promień wynosi jedną czwartą długości fali. W obecności protonu, interferencja daje falowanie i silne poprzeczne pulsacje. W ten sposób elektron promieniuje spolaryzowanym światłem. Fotony nie istnieją. Światło w całości składa się z fal.

Niech się stanie światło

Elektrony składają się ze sferycznych fal stojących, i ciągle emitują naokoło sferyczne fale biegnące. Augustin Fresnel myślał, że fale te powinny wibrować poprzecznie, aby mogła istnieć polaryzacja. Ale okazuje się, że są to regularne fale podłużne. Chociaż są one odpowiedzialne za wszelkie siły, nie dają one przez większość czasu żadnego światła, ponieważ aby utworzyć falujący wzór jak powyżej, elektron musi wibrować tam i z powrotem. Zatem częstotliwość światła jest częstotliwością tego falowania: jest to częstotliwość drugorzędna.

Ponieważ materia składa się z fal, możemy rzucić nowe światło na tą kwestię, o ile wybaczycie mi ten kalambur. Augustin Fresnel był w błędzie, polaryzacja nie zależy od poprzecznych wibracji. Ma ona miejsce, ponieważ istnieją dwa rodzaje elektronów, i są one zdolne do oscylowania jak wahadło po prostej, lub po orbicie kołowej. Mamy wtedy emisję fal, których faza faluje poprzecznie, jak na powyższym animowanym diagramie.

Jest to również opinia Mrs Caroline H. Thompson:

http://freespace.virgin.net/ch.thompson1/

Diagramy poniżej pokazują, że elektron wraz z protonem wewnątrz atomu zawsze dają elipsoidę lub hiperboloidę, jakkolwiek by wirowały.

Ponieważ elektrony zachowują się jak receptory, oraz ponieważ mają przeciwny spin, oscylują one w przeciwnych kierunkach. Jest to wynik ciśnienia radiacyjnego, którego efekt zależy od spinu. Na przykład, elektron [o spinie] +1/2 może zostać popchnięty na czarne strefy widoczne po prawej, podczas gdy elektron −1/2 będzie preferował białe. Wszystkie owe odbierające elektrony oscylują jak wahadła, lub w ruchu kołowym, na tej samej, niższej częstotliwości.

dodawanie się fal tworzy koncentryczną elipsoidę lub hiperboloidę, gdy faza jest przemienna.

Hiperboloidy są szczególnie widoczne na tej animacji:

Jest to uproszczenie. Istnieją miliardy blisko położonych, nakładających się na siebie hiperboloid. Elektrony stale emitują takie fale, jednak większość z nich nie daje żadnego światła.

Gdy elektron się nie rusza, wszystkie strefy pozostają stabilne.

Aby powstało światło, elektron musi oscylować po prostej linii (światło spolaryzowane) lub po trajektorii kołowej (brak polaryzacji). Powoduje to, że strefy hiperboloid falują, jak poniżej:

Główna częstotliwość jest stała, ale druga częstotliwość, częstotliwość światła, jest częstotliwością falowania. Długość tych fal jest znacznie dłuższa, powyżej je skrócono, aby były widoczne. Elektron może się również poruszać po trajektorii kołowej, w płaszczyźnie przekroju. Wówczas otrzymujemy polaryzację kołową.

Przezroczystość

Wewnątrz powietrza lub szkła, światło stale niepokoi elektrony, które emitują trochę nowego światła, którego faza jest przeciwna. Oryginalne fale przechodzą przez dowolny obiekt, lecz jego działanie jest kasowane. Światło zdaje się przechodzić przez dowolny przezroczysty materiał, lecz należy być świadomym, że jest to nowe światło.

Substancje są przezroczyste, ponieważ mają doskonale jednolitą strukturę. Na przykład, kryształ składa się z regularnie rozmieszczonych atomów. Wszystkie elektrony wewnątrz niego będą reagować na dowolne światło i produkować nową falę, zgodnie z zasadą Huygensa.

Ponieważ są dwa rodzaje elektronów, których spin jest (faza) przeciwny, jedna połowa jest popychana przez falę świetlną, podczas gdy druga jest przyciągana. Każdy z nich zachowuje się jak prawdziwy ośrodek falowy. Fala elektroniczna jest przekazywana ku przeciwnej powierzchni, gdzie elektrony powierzchniowe ostatecznie emitują nowe światło. Zatem nie ma prawdziwego światła wewnątrz powietrza, wody czy szkła, choć efekty elektromagnetyczne ciągle występują.

Diagram poniżej pokazuje, że przesunięcie elektronu wzdłuż osi o zaledwie 1/4 długości fali daje zdumiewający i silny zestaw pulsów:

Pulscy z dwóch elektronów, oscylujących wokół osi. Od jednego do drugiego elektronu występuje drobne opóźnienie, co tłumaczy refrakcję. Dyspersja kolorów może być wyjaśniona bardziej złożoną, wielopoziomową, krystaliczną strukturą.

Najczęściej, światło widzialne emitowane jest przez elektrony wewnątrz atomu zgodnie z ich powłoką w atomie. wiemy, że są one umiejscowione w szeregu dobrze zdefiniowanych powłok atomowych. Aczkolwiek nie muszą one emitować światła tylko wtedy, gdy przenoszą się z powłoki do powłoki. Może to nastąpić, ale ich pozycja w powłoce może zostać zakłócona również bez wyrzucania go z niej.

Ważnym punktem jest to, że elektron jest uwięziony w obszarze, w którym może oscylować.

Diagram poniżej pokazuje, że kwarki wewnątrz protonów muszą emitować wiele poprzekładanych stref hiperboloid, gdzie energia jest mniejsza. Strefy te mogą przechwycić elektron.

Hiperboloidalne, lub prawie cylindryczne strefy, w których elektron może się obracać. Rotacja taka daje widzialne światło, które przez większość czasu nie jest spolaryzowane.

Co więcej, proton emituje szereg równoległych stref hiperboloidalnych. Ich dodawanie tworzy prawdziwe hiperbole na punktach przecięcia. Staje się oczywiste, że stałe i okresowe linie widmowe, szczególnie seria Balmera, są powiązane z tymi punktami przecięć.

Hiperboliczna interferencja pomiędzy dwoma wiązkami gluonowymi, widziana z dwóch poprzecznych punktów widzenia. Każda z tych hiperboli może przechwycić jeden elektron, zgodnie ze stałymi, powtarzającymi się odległościami.

Jest to dobrze znany wzór dyfrakcyjny Fresnela-Fraunhofera, szczególnie widoczny w promieniu lasera. Proton nie jest laserem, ale na wybranych osiach powinny się znajdować podobne strefy zerowej energii. Każda z tych czarnych dziur może przechwycić elektron, jednak ich poziomy energii są różne. Zdolność elektronu do oscylowania wewnątrz strefy zależy od jej pozycji. Częstotliwość światła powiązana jest z poziomem energii czarnej dziury.

Powiązanie z okresowymi powłokami atomowymi i serią Balmera stają się oczywiste:

Linie widmowe wodoru (seria Balmera).

Zatem, chociaż z początku trudno w to uwierzyć:

  1. Fale świetlne nie wibrują poprzecznie.
  2. Światło składa się z fal kompozytowych, pulsujących na drugiej, niższej częstotliwości.
  3. Foton nie istnieje.

Studiowałem światło całe swoje życie i nigdy nie napotkałem nawet jednej sytuacji, w której ujawnił by się foton. Światło zawsze zachowuje się jak fala. Efekty kwantowe są rezultatem elektronu podczas absorbowania i emitowania światła. Dzieje się tak, ponieważ próg [energii] wyrzucenia elektronu z jego pozycji w czarnej dziurze jest stały.

Elektron nie wiruje wokół jądra atomowego. Hipoteza ta pochodzi od Ernsta Rutherforda, który eksperymentował z szybkimi, dodatnimi jądrami helu uderzającymi w cienki materiał, jak złota folia. Należy podkreślić, że eksperyment ten nie wskazywał, że elektrony na prawdę tak wirują. Jestem na prawdę zaskoczony, że cały wiat naukowy natychmiast zaakceptował to jako prawdę. Rotacja taka nigdy nie została potwierdzona doświadczalnie. Jest to nawet nieprawdopodobne, ponieważ Gilbert Newton Lewis (1875-1946), znany amerykański chemik, pokazał, że każdy element może być widziany jako sześcian, z dana liczbą elektronów (do ośmiu) na wierzchołkach. Hipoteza ta jest znacznie bardziej akceptowalna, gdyż jest oparta na doświadczeniach.

Dodatkowo, efekt Comptona można wyjaśnić przechodzeniem światła przez pole gluonowe, którym są płaskie fale stojące pomiędzy dwoma elektronami. Inne efekty również mogą sugerować cząstki, ale fale zawsze będą je wyjaśniać. Zatem nie ma dowodów na istnienie fotonów, chociaż obecność kwantów energii, stosownie do stałej Plancka, wciąż jest oczywista.

Powiedzmy jasno: fotony nie istnieją.


Gabriel LaFreniere

Bois-des-Filion in Québec.

W Internecie od września 2002. Ostatnia aktualizacja 3 grudnia 2009.


Przetłumaczono z http://matterwaves.info/sa_light.htm

sobota, 17 stycznia 2015

Grawitacja

Mechanizm grawitacji. Jest to efekt cienia, po którym ma miejsce odpowiadające mu ciśnienie radiacyjne pomiędzy ciałami materialnymi. Henri Poincare oraz inni autorzy zademonstrowali, że energia falowa powinna być wszędzie jednakowa. Argument ten jednak nie jest właściwy, ponieważ ciśnienie radiacyjne wywierane przez pośredniczące pole siły ulega mimo tego osłabieniu.

Płasko-wypukłe pole siły

Materia składa się z fal i promieniuje falami wszędzie naokoło. Ponieważ Wszechświat wypełniony jest ogromnymi ilościami materii, proces uzupełniania lub wzmacniania transformuje płaskie fale, pochodzące od dalekiej materii wokół, w wychodzące fale sferyczne o tej samej energii.

Dodatkowo, fale wypromieniowane przez materię tworzą z falami przychodzącymi fale stojące. Wynikiem jest niecodzienna formacja fal stojących, którą można nazwać płasko-wypukłym polem siły.

Płasko-wypukłe pole siły. Sferyczne fale wychodzące orz przychodzące fale płaskie dodają się konstruktywnie.

Dwuwypukłe pole siły

Jednak pomiędzy dwoma ciałami materialnymi, mamy fale sferyczne po obu stronach. Skutkuje to dwuwypukłym polem siły.

Dwuwypukłe pole siły. Fale sferyczne, nadchodzące z obu stron, dają odmienny układ fal stojących. Dla danego obszaru, centralny wzór wzdłuż osi jest mniejszy, pomimo teoretycznie równej energii fal. Ten mały obszar fal stojących promieniuje mniejszą energią. Skutkuje to mniejszym ciśnieniem radiacyjnym.

Bezwładność

Galileusz wykazał, że każde poruszające się ciało będzie to robić tak długo, aż nie zmieni tego jakieś działanie lub tarcie. Nazwał to zjawisko bezwładnością, a zasada ta została formalniej wyrażona później przez Newtona jako jego pierwsze prawo.

Niemniej jednak Newton nie był świadomy, że materia jest stale otoczona przez równomiernie rozłożone i potężne płasko-wypukłe pola siły. Ostateczny wynik zachowuje jednak bezwładność, ponieważ wszystkie działania się znoszą, dopóki pozostają równe.

Bezwładność. Materia stale emituje dookoła sferyczne fale, które tworzą silne, lecz wciąż niewykrywalne pola siły. Ważne jest, że z tego powodu osłabienie pola z dowolnej strony powoduje ruch, zwalnianie lub przyspieszanie.

Efekt cienia i ciśnienie radiacyjne.

Wszystkie siły są rezultatem różnicy pomiędzy ciśnieniem radiacyjnym a efektem cienia. Przyciąganie pomiędzy dwoma ciałami materialnymi może być skutkiem większego ciśnienia radiacyjnego z przeciwnych stron. Aczkolwiek, w przypadku grawitacji, jest to raczej wywołane mniejszym ciśnieniem radiacyjnym pomiędzy nimi.

Efekt cienia. siła przyciągania jest zwykle znoszona, ponieważ przechwytywana energia jest kierowana z powrotem ku obu ciałom materialnym. Tak myśleli Poincare oraz inni naukowcy.

Finalna nierówność.

Ponieważ materia pobiera trochę energii z płaskich fal eteru, pomiędzy dwoma ciałami będzie występował efekt cienia. Spowoduje to, że wewnętrzne płasko-wypukłe pole siły będzie słabsze od zewnętrznego. To dlatego jest ono pokazane jako mniejsze strzałki na diagramie poniżej. Pobrana energia jest całkowicie wypromieniowywana z powrotem w postaci fal sferycznych, a do diagramu dodaje się dwie złączone dodatkowe strzałki pośrodku.

Teoretycznie, suma energii dla dwóch mniejszych strzałek równa jest jednej dużej strzałce, a wynikiem wciąż powinna być bezwładność. Dzięki temu Henri Poincare, oraz inni autorzy myśleli, że znosi to efekt cienia i żadna energia nie powinna zostawać.

Wszyscy oni doszli do wniosku, że fale nie mogą tłumaczyć grawitacji.

Na przykład, Słońce przechwytuje niewielką ilość energii z fal eteru. Daje to efekt cienia, który jest siłą przyciągania. Potem Słońce wypromieniowuje odpowiednią ilość energii w postaci fal sferycznych, które tworzą dookoła pola płasko-wypukłe, włącznie ze strefą cienia pomiędzy, gdzie jednak są słabsze, ze względu na brak słabsze fale płaskie. Takie pole jest na prawdę słabsze dla danej ilości energii i nie mogą całkowicie przeciwstawić się sile przyciągania. Okazuje się, że wewnątrz strefy cienia suma płasko-wypukłych pól siły i dwuwypukłego pola grawitacyjnego nie osiąga równowagi.

Ważną rzeczą jest, że pola dwuwypukłe są słabsze, niż płasko-wypukłe. Nawet, jeżeli zaangażowana w nie energia jest taka sama, ciśnienie radiacyjne jest inne.

Komplenty mechanizm grawitacji.

Należy podkreślić, że różnica jest bardzo mała. Grawitacja nie jest fundamentalną siłą Wszechświata. Jest jedynie siłą resztkową, całkiem nieznaczna, jeśli porównać ją z sumą energii przekazywanej z fal przychodzących do wychodzących w jednym kilogramie materii przez jedną sekundę, która jest znacznie większa, niż mc2 Einsteina.

Newton miał rację

Izaak Newton pokazał, że siła grawitacji F działa zgodnie ze stałą grawitacji G, masą M dwóch ciał materialnych, oraz kwadratu odległości między nimi L:

F=GM1M2L2

Jest to błyskotliwe, chociaż Newton nigdy nie wyjaśnił mechanizmu grawitacji. Napisał: Hypotheses non fingo (Nie stawiam hipotez).

Jest faktem, że grawitacja nie może działać w sposób, jaki przewidział Newton. Jest ku temu wiele powodów:

  • Gwiazdy i planety są na prawdę duże, i odległość L staje się nie na miejscu dla niewielkich odległości.
  • Ich gęstość powierzchniowa jest mniejsza.
  • Większość z nich wiruje, co powinno dać obrotowy efekt Dopplera.
  • Eliptyczna orbita Merkurego powoduje zmienny efekt Dopplera.
  • Każda duża różnica prędkości, na przykład wewnątrz supernowej, również daje efekt Dopplera.
  • Wiatr słoneczny wywiera ciśnienie, którego efekt może być zauważalny po stuleciu.
  • Światło, emitowane przez Słońce, również wywiera bardzo niewielkie, ale obecne, jednokierunkowe ciśnienie radiacyjne.
  • Jowisz i Saturn w koniunkcji zauważalnie zmieniają środek ciężkości Układu Słonecznego.
  • Grawitacja działa i reaguje z prędkością światła.
  • Grawitacja nie jest w pełni dodatnia. Jest słabsza za drugą planetą (np podczas zaćmienia).

Lista nie jest pełna. wiele innych zjawisk okazuje się raczej dziwnych, i potrzebuje dokładniejszego wyjaśnienia. Aczkolwiek nie ma potrzeby obliczania grawitacji w całkiem nowy sposób. Równanie Newtona działa do pierwszego przybliżenia, a wówczas trzeba dokonać pewnych modyfikacji dla specjalnych przypadków, jeśli trzeba.

Światło nie jest pod wpływem grawitacji. Aczkolwiek elektrony są zdolne do odtworzenia pewnej ilości nowego światła, na przykład w powietrzu, wodzie czy szkle optycznym. Należałoby więc oczekiwać podobnych odchyleń w obecności cząstek, zwłaszcza w pobliżu Słońca. Ze względu na zmienność wiatru słonecznego, odchylenie to nie będzie stałe, chociaż prędkość cząstek może nadrabiać ich gęstość. Zostało to zademonstrowane w eksperymencie Fizeau. Chmura gazu naokoło lub wewnątrz galaktyki również może dawać efekt soczewki. Jest dobrze znanym faktem, że materia wewnątrz kwazara lub pulsara jest wysoko skompresowaną plazmą. Taka materia z pewnością nie może emitować normalnego światła, ze względu na swoją mocno zmodyfikowaną strukturę, jednak zewnętrzne warstwy lub pierścienie gazowe - już tak.

Nie ma prawdziwej Ogólnej teorii względności, ponieważ grawitacja rzadko kiedy wymaga prędkości relatywistycznych. Grawitacja jest zwyczajną siłą, całkiem podobną do wszystkich innych sił. Z pewnością nie może ona zakrzywiać przestrzeni. Jest to geometrycznie niemożliwe. Ta hipoteza to całkowity absurd, a właściwie obraza naszej inteligencji. W dodatku mechanicznie nic nie wyjaśnia.

Wy na prawdę w to wierzycie?

znacznie lepiej jest po prostu przyjąć prawo Newtona.


Gabriel LaFreniere

Bois-des-Filion in Québec.

W internecie od września 2002. Ostatnia aktualizacja - 26 stycznia 2010.


Przetłumaczono z http://matterwaves.info/sa_gravity.htm

piątek, 16 stycznia 2015

Pola magnetyczne

Elektron, umieszczony bardzo blisko protonu lub pozytronu o fazie przesuniętej o λ/4. Zauważmy jednokierunkowe fale, odpowiedzialne za pole magnetyczne.

bieguny magnetyczne są odbiornikami i emiterami

Zgodnie z mechaniką falową, fale biegnące w tym samym kierunku dodają się konstruktywnie lub destruktywnie, ale nigdy nie tworzą fal stojących. Z kolei fale biegnące w przeciwnych kierunkach znoszą się; zawsze tworzą fale stojące. Jeśli pozycja cząstek jest odwrócona, dwa dwubiegunowe układy (jak ten pokazany powyżej) produkują więcej osiowych układów fal stojących pomiędzy nimi, a więc dodatkowe magnetyczne pola siły. Z drugiej strony, dwa identyczne układy nie stworzą żadnego pola siły. Tłumaczy to północny i południowy biegun magnetyczny.

Pole siły jest wzmacniane przez fale eteru. Wynikowa energia jest wypromieniowywana tylko wzdłuż osi, ponieważ składowe fale Huygensa są nie w fazie dla dowolnego poprzecznego kierunku, zgodnie z zasadą Huygensa.

W konsekwencji dowolny układ magnetyczny, emitujący fale ku drugiemu, symetrycznemu układowi, będzie go odpychał na skutek ciśnienia radiacyjnego. Tym niemniej, dwa przeciwne bieguny (północny vs południowy lub na odwrót) stworzą raczej efekt przyciągania.

Dwa przesunięte układy hiperboloid produkują dobrze znane magnetyczne linie siły

Dwa koncentryczne układy fal sferycznych produkują interferencje hiperboloid i koncentrycznych elipsoid. Zaniedbując elipsoidy, można nałożyć na siebie dwa zestawy hiperboloid:

Dwa sferyczne centra falowe tworzą hiperboloidę.

Dwa lub więcej układów hiperboloid tworzy pole magnetyczne.

Trzy emitery (lub więcej) w regularnych odstępach również tworzą skomplikowane magnetyczne linie siły.

siła Lorentza

Animowany diagram poniżej pokazuje te same jednokierunkowe fale (biegnące w górę), utworzone przez 2 elektrony i 2 protony. Również widać tu bardzo szczególny wzór falowy, falujący na hiperboloidach:

W standardowym wzorze hiperboloid powstają siły Lorentza. Pozytrony lub elektrony, poruszające się w każdej prostopadłej płaszczyźnie muszą stale zmieniać kierunek.

Mechanizm siły Lorentza jest bardziej skomplikowany, niż się można spodziewać, ponieważ fale elektronu tworzą dodatkowe pole siły pośród już istniejącego i złożonego pola siły. Nie da się tego raczej prosto wyjaśnić, dopóki nie wyjaśni się wszystkich innych prostszych zjawisk magnetycznych.

Pola magnetyczne okazują się raczej skomplikowanymi zjawiskami, lecz wciąż można je wyjaśnić sferycznymi falami stojącymi. Co więcej, muszą być obecne zarówno elektrony, jak i protony, a podróżujące właściwości dla pola magnetycznego są zdecydowanie wykluczone. Oznacza to, że fale radiowe i światło nie mogą być zbudowane z pól magnetycznych (oraz elektrycznych), biegnących z prędkością światła.

Fale elektromagnetyczne i równania Maxwella

Okazuje się, że tak zwane fale elektromagnetyczne nie istnieją. Światło i fale radiowe są regularnymi falami biegnącymi, które jednak mogą wzbudzać pola elektryczne oraz magnetyczne w materii.

Oznacza to również, że równania Maxwella tłumaczą po prostu, jak pola elektryczne i magnetyczne zachowują się wokół dowolnego materialnego urządzenia, jak np anteny. Nie mogą one istnieć w próżni, z dala od materii.


Gabriel LaFreniere

Bois-des-Filion in Québec.

W Internecie od września 2002. Ostatnia aktualizacja - październik 2008.


Przetłumaczono z http://matterwaves.info/sa_magnetic.htm

czwartek, 15 stycznia 2015

Pola siły

Pole siły Coulomba pomiędzy dwiema bilami powoduje ich odpowiednio spowalnianie i przyspieszanie. Przyrost masy, jako energia kinetyczna, transferowany jest z lewej bili do pola siły. Wówczas pole siły przekazuje go do drugiej bili, której masa rośnie. Aczkolwiek, z punktu widzenia pola, obie bile zderzają się symetrycznie. Obliczenia te są oparte na wzroście masy Lorentza: M = a + r, zgodnie z masą aktywną i reaktywną. T jest całkowitą masą obu kul, więc delta masy 3 − T musi być tymczasowo przydzielone od pola.

Akcja i reakcja pomiędzy dwiema bilami jest esencjonalnie pokonywana przez elektrostatyczne pola siły, odpowiedzialne za dobrze znaną siłę Coulomba. Efekt odpychania jest łatwy do wytłumaczenia przez fakt, że podczas zderzenia materii tylko elektrony (rzadziej elektrony i protony) zbliżają się do siebie bardzo blisko.

Elektrony zawsze tworzą pola siły

Elektrony nieustannie promieniują naokoło falami sferycznymi. Zatem gdy dwa elektrony się spotkają, ich fale pomiędzy nimi tworzą specyficzny wzór eliptyczny fali stojącej:

Dwuwypukłe elektrostatyczne pole siły. Dodawanie fal powoduje powstanie elipsoidalnych fal stojących. Amplituda jest zerowa poza elektronami, a osiąga maksimum dokładnie pośrodku.

Poprzeczny wzór centralny, widziany z elektronów. Jego struktura przypomina soczewki dyfrakcyjne.

Z drugiej strony, przekrój przedstawia strukturę soczewek dyfrakcyjnych.

Wszystkie fale stojące powinny być wzmacniane w ten sam sposób, co elektrony, ze względu na efekt soczewkowania (różny od efektu soczewek dyfrakcyjnych poniżej). Owo pole siły również jest wzmacniane, i i jego energia wynikowa musi być rozważana jako dodatkowa masa, zgodnie ze wzorem mc2. Pole siły jest prawdziwą materią, szczególnie pole gluonowe, gdzie energia jest znacznie wyższa, niż w zwykła para elektronów je tworząca. Pole gluonowe jest rodzajem zapuszkowanej energii kinetycznej, i jest odpowiedzialne za energię jądrową.

Soczewki dyfrakcyjne

Zauważmy, że ten przekrój jest identyczny, jak soczewki dyfrakcyjnej. Soczewka taka jest możliwa ze względu na zasadę Huygensa. Każda koncentryczna przeszkoda zatrzymuje lub rozszczepia każdy front falowy, którego energia jest przeciwna w fazie względem punktu skupienia. Zatem, wszystkie pozostałe składowe fali są w przybliżeniu w fazie na podwójnej podstawie. Główną różnicą jest hiperboliczny kształt, szczególnie na końcach.

Pola siły działają jak soczewki dyfrakcyjne, ponieważ fale nie mogą swobodnie przepływać przez anty-węzły, gdzie gęstość eteru jest zmienna. Jest to bezdyskusyjna zasada: fale potrzebują ośrodka, którego gęstość musi być stała, aby zachować stałą prędkość. Bez problemu przepływają przez węzły, gdzie gęstość jest stała, są jednak słabo, ale stale, rozpraszane przez każdy anty-węzeł. Decydujące jest wiec ich ostateczne dodawanie się.

Każde wzmacniane pole siły powinno zachowywać się mniej lub bardziej jak emiter o strukturze soczewki dyfrakcyjnej. Jest to efekt skupiający. Znaczna część energii jest skupiana ku obu elektronom. Z innego punktu widzenia, pole działa jak lustro dyfrakcyjne, zdolne odwrócić wszystkie fale, przychodzące jednocześnie od obu elektronów. Wyjaśnia to ciśnienie radiacyjne oraz akcję i reakcję.

Obrót fazy

Niemniej jednak nie jest to takie proste, ponieważ cały koncentryczny węzeł i anty-węzeł struktury oddala się od centrum. Powstaje rotacja fazy, bardzo regularna, ponieważ zmienna średnica w strefach koncentrycznych jest kompensowana zmienną prędkością. Oczywiście, samo takie pole nie może skupić energii, gdyż jego faza ulega ciągłemu obrotowi w taki sposób, że wzmacniane są tylko fale wychodzące.

Nie dzieje się tak jednak w przypadku, gdy wzór jest okresowo zatrzymywany, podobnie jak stroboskop może zatrzymać każdą obracającą się rzecz, jak koło czy wiatrak.

Efekt stroboskopowy

elektron działa jak doskonały stroboskop, ponieważ jego struktura węzłów i anty-węzłów oscyluje jednocześnie. elektron jest skończonym układem fal stojących, ale jego strefa fal pół-stojących rozciąga się jednak na miliardy szeregów fal. Wyznacza ona działanie pola siły.

Zatem, gdy dwa elektrony zbliżają się do siebie dość znacznie, dodawanie się fal powoduje efekt stroboskopu w polu siły, a przynajmniej w jego strefie. Teoretycznie, w grę wchodzą trzy ciągi fal biegnących. Jeśli fazy się nie zgadzają, węzły i anty-węzły słabną. Natomiast przy zgodności faz, wzmacniają się.

Ważne jest, że proces jest jednoczesny. Spin elektronu nie ma znaczenia, ponieważ węzły i anty-węzły pojawiają się jednocześnie, podczas gdy dla pozytronu pojawiają się z przesunięciem fazy π/2. We wszystkich przypadkach, częściowo niweluje to obrót fazy wewnątrz pola siły.

finalnie, proces wzmacniania powoduje powstawanie składowych fal Huygensa, będących w większości w fazie względem pary elektronów lub pozytronów, ale dla pozytronu z elektronem, faza jest przeciwna. Daje to wówczas efekt przyciągania, na skutek silniejszych fal nadchodzących z przeciwnych kierunków.

Synchronizacja elektronu

Dodatkowo, w obecności wielu elektronów, występuje pomiędzy nimi efekt stroboskopowy, ponieważ wszystkie oscylują jednocześnie. Jeżeli faza danego elektronu nie zgadza się dokładnie, cała oscylująca struktura skoryguje anomalię. Zjawisko synchronizacji dotyczy również spinu pozytronów, o ile nie są dobrze zabezpieczone wewnątrz protonu. Będą powoli przemieniane w elektrony, chyba, że wcześniej zareagują z najbliższym elektronem, tworząc kwark.

Dzieje się tak wewnątrz i naokoło struktur atomowych, ponieważ elektrony są zawsze bliższe siebie. Jądro może zawierać wiele pozytronów, których synchronizacja fazy jest kompatybilna, ponieważ pole gluonowe wytwarza obszar centralny, w którym faza w kwadraturze na to pozwala. Animowany diagram poniżej wyraźnie pokazuje to zaskakujące zjawisko.

Efekt stroboskopowy również jest dobrze widoczny. Struktura soczewki dyfrakcyjnej już nie oddala się regularnie od centrum. Raczej porusza się w impulsach oddzielonych pauzą. Dzieje się tak przez pół-stojące fale elektronu (których fale przychodzące są silniejsze), przechodzące w czyste fale stojące w centrum.

Dwa elektrony bardzo blisko siebie tworzą kwark z bardzo silnym polem gluonowym. Trzy kwarki, ułożone poprzecznie wzdłuż trzech osi kartezjańskich dają neutron. Co zaskakujące, faza w centrum pasuje do pozytronu. Pozytron może zatem ukryć się w środku i dać proton. Proszę zaobserwować efekt stroboskopowy.

Materia w całym Wszechświecie zawiera tyle samo elektronów co pozytronów, ponieważ większość struktur atomowych zachowuje równowagę pomiędzy nimi. Faktem jest, że nie różni się od elektronów poza fazą, którą jest kwadratura. Antymateria jest tylko kwestią punktu widzenia, szczególnie, że elektrony i pozytrony podlegają przekształceniom Lorentza. Ich częstotliwość powinna spadać w miarę przyspieszania. Zatem z punktu widzenia obserwatora, szybko poruszająca się materia ciągle zmienia się w antymaterię, potem z powrotem w materię, i tak dalej.

Każdy poruszający się elektron nieustannie przemienia się w pozytron, potem w elektron o przeciwnym spinie, i tak dalej, krokami o wielkości π/2 fazy. Jest to przyczyna pól elektrycznych i magnetycznych, składających się na siłę Lorentza. Patrząc z poziomu nieruchomej materii, elektrony, poruszające się wewnątrz równoległych prowadnic, produkują indukcje i samoindukcję, jako wynik obrotu fazy. Podobnie, elektrony płynące wewnątrz cewki ciągle wykazują obroty fazy, co wyjaśnia pole magnetyczne. Gdy są pozytronami, nie mogą reagować z nieruchomymi elektronami w cewce, po pierwsze dlatego, że ich faza gwałtownie się zmienia, a po drugie dlatego, że ich trajektoria wewnątrz dowolnej przewodzącej struktury atomowej jest pozbawiona elektronów. W przeciwnym wypadku, płynące elektrony, zderzając się z materią, dawały by silne efekty, jak emisja światła, czy nawet promieni rentgena.

Zatem wiele płynących elektronów będzie się zachowywać wewnątrz nieruchomej, przewodzącej materii, jak cząstki obojętne elektrycznie, ale w stosunku do siebie wciąż będą elektronami. Ze względu na tą elastyczność, zachowują się jak płynący ośrodek dla fal elektronicznych o dużej częstotliwości. To silnie sugeruje, że ich prawdziwa prędkość wewnątrz 300 omowego przewodu TV, zdecydowanie nie wynosi 80% prędkości światła, jak to ma miejsce w przypadku prędkości sygnału. Prawdziwa prędkość elektronów jest raczej niewielka, lecz poruszają się one po prostu w te i we wte, w przypadku fali stojącej.

Miliardy nałożonych hiperbolicznych soczewek dyfrakcyjnych

Dodatkowo, jest mnóstwo soczewek dyfrakcyjnych, zgromadzonych pomiędzy elektronami. W zasadzie, jakieś miliardy. Zatem ich dodatni efekt powinien silnie skupiać składowe fal Huygensa.

Moja ostatnia analiza efektów globalnych pokazała, że powinna istnieć mieszanka dobrze znanego efektu dyfrakcyjnego Fresnela i krążka Airy'ego. Jest to nieco niejasne, gdyż mój program do analizy zbytnio zwalniał, gdy próbował analizować całą emisję, otrzymując w zamian przestrzeń 3D versus kompletną rotację fazy. Aczkolwiek, używając skrótów, komputer wskazał, że osiowe, naprzemiennie niższe i wyższe strefy amplitudy, typowe dla krążka Airy'ego oraz wzoru dyfrakcyjnego Fresnela, wciąż są widoczne. Z innego punktu wodzenia jest dobrze znanym faktem, że apodyzacja wymazuje wszystkie ślady takiego wzoru. Jednak jest mało prawdopodobne, by tutaj do tego dochodziło, ponieważ energia źródłowa pasuje do rozkładu Gaussa. nie jest to więc ten przypadek.

Animowany diagram poniżej pokazuje tylko wzór dyfrakcyjny Fresnela. Efekt powinien być stały niezależnie od odległości między elektronami, ze względu na zaskakujące obroty fazy, mające miejsce między każdymi strefami wyższej amplitudy.


Pole siły działa jak soczewka dyfrakcyjna. Pomiędzy każdą stref wysokiej energii występuje przesunięcie fazy o λ/2. Wynikiem jest stałe odpychanie, bądź też przyciąganie - zależnie od względnej fazy.

Niezwykłe właściwości koncentrycznych elips

W celu prawidłowego działania, pole siły musi wykazywać zdumiewające własności. Celem jest wyrównanie ciśnienia radiacyjnego, które jest podstawą mechaniki falowej. Faza w węzłach i anty-węzłach musi się oczywiście zgadzać wewnątrz ogromnej, trójwymiarowej przestrzeni. To sugeruje holograficzność.

Idealnym dla tych celów jest elipsoidalne lustro. Diagram poniżej szczególnie pokazuje wymianę między dwoma elektronami, za pośrednictwem wielu teoretycznych, koncentrycznych elipsoidalnych luster, w ciągły sposób pasujących do długości fal, ponieważ wszystkie odległości zawsze są całkowitymi wielokrotnościami.

Wszystkie koncentryczne (teoretyczne) lustra mają te same punkty skupienia, A i D. Niezależnie od swojej ścieżki, fale sferyczne emitowane z A zawsze osiągną D, mając tą samą fazę. W rzeczywistości układ węzłów i anty-węzłów nie jest lustrem, ale proces wzmacniania daje podobny efekt.

W końcu, wszystkie elipsoidalne warstwy działają jak lustra, i fale sferyczne są doskonale skupiane w przeciwnym elektronie.

Elipsa jest również podstawą przekształceń Lorentza

Ponieważ pole siły jest elipsoidem, przekształcenia Lorentza po prostu modyfikują jego strukturę, gdy porusza się ono przez inne, podczas gdy jego właściwości się nie zmieniają. Wg mojej wiedzy, jestem pierwszym, który wskazał, że przekształcenia Lorentza są po prostu efektem Dopplera, przekształcającym materię, a elipsa jest całkowicie oparta na jego parametrach.

Diagram poniżej pokazuje, że czynnik skrócenia Lorentza g oraz kąt θ, porównane ze znormalizowaną prędkością β są powiązane z elipsą. Aberracja Poincarego, zgodna z kwadratem g, której używał w celu wyjaśnienia Teorii względności, jest promieniem (r) małego kółka odniesienia. Czynnik γ jest większym.

Sławny astronom Karl Schwarzschild znalazł stałą K, aby sprawnie tworzyć spłaszczone lub wydłużone lustra teleskopowe - elipsoidalne, paraboliczne a nawet hiperboliczne, w których główny punkt skupienia (f) jest w połowie promienia r lub r'. Stała Schwarzschilda wynosi 0 dla kuli i −1 dla paraboli. Jest dodatnia dla spłaszczonych elips i mniejsza od −1 dla hiperboli.

Każda wartość pomiędzy 0 a −1 dla K = −β2 = g2 − 1 daje wydłużoną elipsę. Używając wzoru Schwarzschilda, zauważamy, że r oznacza promień mniejszego koła odniesienia paraboli lub wydłużonej elipsy. Dla elips spłaszczonych, oznacza on raczej promień dużego koła odniesienia.

Niemniej jednak okazuje się, że stała Schwarzschilda jest powiązana z promieniem r. Jest nadmiarowa, jednak niektórzy chcą jej używać, żeby unikać konwersji do R przy pracy z lustrami teleskopów. W przeciwnym razie, poniżej znajdują się uproszczone wzory strzałkowe na elipsy, używające promienia R = x/2, będącego dłuższym promieniem elipsy (lub ograniczonego nim koła).

Strzałka jest, wg Schwarzschilda, dana przez:

sag=h2r1+1h2r2K+1

Dla koła: sag=RR2h2

Dla paraboli: sag=h22r

Uproszczony wzór dla elipsy: sag=RR2hg2=0,2

Nalezy podkreslić, że nie ma czegoś takiego, jak spłaszczona czy wydłużona elipsa. Określenia te odnoszą sie raczej do specyficznego kawałka elipsy, nie ma więcp rawdziwej strzałki dla tak zwanej spłaszczonej elipsy. Odpowiadająca strzalka ortogonalna jest dokładniej rzecz biorąc rozciągnięciem odległości h (wysokość)i jest oparta na obliczeniach opartych na prawdziwej strzałce elipsy (h' = R − sag). Jednak w porównaniu do wzoru dla koła (powyżej), jest ona skrócona zgodnie z g:

Pseudo-strzałka dla spłaszczonej elipsy: sag'=gRR2Rsag2

Mówiąc krótko, elipsa jest elipsą. Okres.

Akcja i reakcja

Pola siły są odpowiedzialne za akcję i reakcję, ponieważ mogą one skupiać energię jednocześnie ku obu elektronom w dwóch przeciwnych kierunkach.

Pola siły są materią. Zawierają energię, zgodnie ze wzorem E = mc2 i podlegają transformacjom Lorentza. Zatem struktura węzłów i anty-węzłów (a więc wszystkich elips) podlega skróceniu zgodnie z g i zmianie fazy zgodnie z czasem Lorentza t' wirtualnie jednocześnie. W końcu, z punktu widzenia pola, efekt Dopplera jest niezauważalny, ponieważ krótsze fale poruszają się wolniej niż długie, względem układu odniesienia. Zatem ciśnienie radiacyjne na oba elektrony jest stałe, niezależnie od ich względnych położeń i prędkości.

co niezwykłe, pomimo efektu Dopplera, pola siły zawsze działają tak, jakby były w spoczynku. Właściwość ta nie jest tak na prawdę powiązana z Teorią względności, ponieważ rozważany jest tylko jeden układ odniesienia, którym jest samo pole siły. Jest to raczej jedna z najważniejszych zasad powiązanych z Nową mechaniką, i pozwoli nam łatwo dostosować prawa Newtona.

Na przykład, trzecie prawo dla każdej akcji istnieje równa, lecz przeciwna reakcja oznacza właściwie, z punktu widzenia pola, że ma miejsce przeciwna i równa co do wielkości akcja. Powinno się to raczej nazywać zasadą podwójnej akcji, ponieważ elektrostatyczne pole siły skupia energię po równo ku obu elektronom, niezależnie od ich prawdziwej prędkości. W przeciwieństwie do bili, uderzającej drugą bilę, będącą w spoczynku, można znacznie łatwiej rozważyć, że obie kule zderzają się jak poniżej:

Nie ma prostego sposobu na matematyczne otrzymanie poprawnych wyników, ponieważ z absolutnego puntu widzenia akcja i reakcja nie są równe. Newton popełnił błąd, ponieważ nie wiedział, że energia kinetyczna jest skutkiem przyrostu masy wg Lorentza. Diagram wyraźnie pokazuje, że gdy obie 1 kg kule (M = a + r a masa całkowita T = 4) są tymczasowo zatrzymane, pole siły zawiera m = 2 kg (Δ = T − 2) uwięzionej energii kinetycznej, zgodnie ze wzorem mc2, co pozwala na ponowne przyspieszenie ich obu w przeciwnych kierunkach, do 86,6% prędkości światła.

Należy podkreślić, że całkowita masa T dla obu kul i pola siły wynosi stale 4 kg. Zatem prawo zachowania energii wciąż jest poprawne, Ale jest prawdziwe tylko z punktu widzenia pola siły. Po kolizji, kula po prawej może być traktowana jako będąca w spoczynku, a jej masa powinna wynosić 1 kg. Ale druga kula będzie się zdawała oddalać, zgodnie z prawem Poincarego o dodawaniu prędkości:

β' = (β1 + β2)/(1 + β1⋅β2)

β1 i β2 wynoszą 60°, więc β' wynosi 0,9897, a γ wynosi dokładnie 7. Oznacza to, że z punktu widzenia każdej kuli, masa drugiej kuli, oddalającej się z prędkością 98,97% prędkości światła, wynosi 7 kg. Zatem całkowita masa wynosi 2⋅4 = 8kg, zgodnie z β = 0,866 i γ = 2, ponieważ prędkość układu odniesienia wzrasta z 0 do 0,866[c].

Całkowita masa i energia jest więc zależna od prędkości układu współrzędnych.

Z drugiej strony, akcja i reakcja są równe tylko wtedy, gdy układ odniesienia jest w spoczynku. Zatem preferujemy założenie, że istotnie tak jest...

kiedy z punktu widzenia obserwatora jedna kula bilardowa się porusza, a druga jest w spoczynku, masa i prędkość obu musi być najpierw przekonwertowana zgodnie z prawem Poincarego o dodawaniu prędkości. Potem możliwe są obliczenia transferu energii, zgodnie z masą aktywną i reaktywną. Jest to po prostu kwestia dodawania masy aktywnej i reaktywnej, które można dokonać w jednej operacji, jeżeli nie ma znaczących deformacji. Dla zderzeń ukośnych masa aktywna i reaktywna musi być zmniejszona stosowanie do kosinusa kąta (efekt Dopplera).

Na końcu wszystkie wyniki muszą być na powrót przekonwertowane. Przyznaję, że ta procedura wydaje się trudna, ale najpewniej nie da się jej uniknąć, jeśli chce się dokładnych wyników.

Prosimy o cierpliwość.

Strona ta wymaga wielu dodatkowych uaktualnień, ponieważ pola siły są złożonym zjawiskiem.

W szczególności pracujemy nad nową wersją Wirtualnego Eteru, który byłby zdolny do spowodowania efektu soczewki. Wówczas zarówno mechanizm wzmacniania elektronu, jak i pola siły, byłby weryfikowalny. Nie ma co do tego wątpliwości, ponieważ ponieważ już samo powietrze jest do tego zdolne. Można to sprawdzić przy użyciu sferycznego lustra, aparatu Fucaulta oraz stroboskopu; fale stojące staną się wówczas dobrze widoczne. Nie ma wątpliwości, że powinny stać się widoczne również przy pomocy ultrasonografu.


Gabriel LaFreniere

Bois-des-Filion in Québec.

W Internecie od września 2002. Ostatnia aktualizacja: 3 grudnia 2009.


Przetłumaczono z http://matterwaves.info/sa_fields.htm